Lipcowe atrakcje na Mazowszu
Ależ ten lipiec był gorący. Baliśmy się że przez te upały nikt do nas nie przyjdzie. Ale wyobraźcie sobie – wręcz przeciwnie. Pod koniec czerwca zawitali do nas harcerze i później codziennie coś się działo. Codziennie przychodzili goście, żeby spędzić z nami czas i zawsze, ale to zawsze mieli dla nas słodką marchewkę. Byli rodzice i dziadkowie z dziećmi, młodzi ludzie, dzieci z kolonii jeździeckich i nawet maluchy z przedszkola. Naprawdę, nie nudziliśmy się. Jeździliśmy też n