
Atrakcje, atrakcje, atrakcje…
Ależ to był niesamowity dzień, ten ostatni piątek. Dopiero teraz jesteśmy w stanie uporządkować sobie wszystko, co się działo. A było tak: rano nasi opiekunowie zabrali nas, tzn. Alka i Lucka na piękną łąkę pełną soczystej trawy. Czekała tam na nas grupa bardzo sympatycznych, młodych ludzi. I okazało się, że będą nas, w towarzystwie pięknej dziewczyny, fotografować. To się nazywa sesja zdjęciowa! Alek był niesamowity, prawdziwy gwiazdor. Nawet trawka go nie interesowała! Wspa